Rozumecka na wolności? || Zbrodnia na dilerach Ery || Kronika Kryminalna Podcast S04E04 - podcast episode cover

Rozumecka na wolności? || Zbrodnia na dilerach Ery || Kronika Kryminalna Podcast S04E04

Sep 07, 20221 hr 1 minSeason 4Ep. 4
--:--
--:--
Download Metacast podcast app
Listen to this episode in Metacast mobile app
Don't just listen to podcasts. Learn from them with transcripts, summaries, and chapters for every episode. Skim, search, and bookmark insights. Learn more

Episode description

23 czerwca 1997 roku, kilka dni po przestępstwie, jedna z gazet opublikowała materiał, że sąd aresztował troje sprawców, podejrzewanych o zbrodnię w Komorowie.

„21-letnią Małgorzatę, której, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prokuratura zarzuca kierowanie tą zbrodnią (wcześniej była związana z Erą GSM), zatrzymano w jej pruszkowskim mieszkaniu już dzień po zbrodni. W sobotę sąd aresztował pruszkowian: 18- i 40-letniego. Oprócz zabójstwa prokuratura zarzuca im rozbój: zabrali 34 telefony komórkowe z auta ofiar. Policja odzyskała je w piątek. Odnalazła też auto bandytów.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymani nie byli związani ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, działali na własną rękę.”

Ta wstawka jest o tyle istotna, że pod koniec lat 90, w okolicach Pruszkowa, było czymś aż dziwnym, że w przestępstwie nie brała udział żadna z grup przestępczych.

Tydzień później, bo 30 czerwca, Prokuratura Wojewódzka w Warszawie wydała list gończy za 17-letnim Krystianem, który zgodnie z zeznaniami zatrzymanych też brał udział w przestępstwie.

Natomiast trzy tygodnie po zbrodni policja zatrzymała o świcie Pawła, brata głównej podejrzanej. Z jego późniejszych zeznań wynikało, że na dzień dobry „dostał w twarz, a potem wsadzono go na kilka godzin do metalowej szafy”, żeby zmiękł. Nazajutrz go jednak wypuszczono bez postawienia zarzutu. Jeszcze dwa razy wzywany był na prokuraturę w celu składania wyjaśnień, ale nie postawiono mu żadnych zarzutów.

9 października 1997 r. Paweł wziął i wyleciał, co istotne – legalnie, razem ze swoją matką do Meksyku lub Stanów Zjednoczonych. Jakoś krótko po tym wystawiono za nim list gończy.

I nie uwierzycie! Paweł, mimo tegoż listu gończego, nie zamierzał wrócić do Polski. Z zaproszenia na rozprawę sądową też nie skorzystał. Został najprawdopodobniej w Nowym Jorku. Przynajmniej na najbliższe osiem lat.

For the best experience, listen in Metacast app for iOS or Android
Open in Metacast